poniedziałek, 2 lipca 2012

Rozdział 2

Wróciłam już z mamą do domu, ciągle zastanawiałam się co takiego się stało,dlaczego mama trafiła do szpitala, nic nie chciała mówić. Wchodzimy do domu i jak zawsze nikogo nie ma,mama poszła spać. Korzystając z okazji że jestem sama, włączyłam komputer. Poczytałam trochę o 1D , oglądnęłam kilka ich zdjęć i postanowiłam zadzwonić do babci i dziadka przez Skype'a.Dość często z nimi rozmawiałam gdy coś mnie niepokoiło, co jednak zdarzało się bardzo często. Wszystko im objaśniłam ,jednak oni mnie tylko uspokajali żebym się nie martwiła , że mama wyzdrowieje.

* 2miesiące później*
Dzień za dniem, godzina za godziną .... i tak mijały te dni niekiedy wesołe czasem smutne.
Jednak dzisiaj to był jednak dzień smutny , ale to smutny aż do bólu. Łza za łzą spływała po polikach , wszystko stało się szare , życie przestało grać jakąkolwiek rolę w moim życiu . Jedyną osobą dla której miałam już żyć to był tylko i wyłącznie Mati .

Opowiem trochę co działo się przez ostatnie kilka dni :
Po kilku dniach pobytu mamy w domy dowiedziałam się że jest na coś chora jednak więcej nie chciała mi powiedzieć. Bardzo się o nią martwiłam , pewnej nocy mama zemdlała , na szczęście Mati akurat wrócił do domu i zadzwonił po karetkę. Po usłyszeniu sygnału karetki obudziłam się , mama została wywieziona na noszach ( czy coś w tym stylu) z domu , wystraszyłam się ,jednak nikt mi nie udzielił żadnych informacji. Jedynie od Matiego dowiedziałam się drobnych rzeczy no bo przecież jak od naćpanego chłopaka wydobyć cokolwiek. Była wtedy 3 nad ranem ale nie zastanawiając sie zadzwoniłam do dziadków.
- Cześć wnusiu ,co się stało ? dlaczego płaczesz?
- Babciu ,mama , z mamą coś jest nie tak , zemdlała , wywieźli ją na noszach z domu i pojechali do szpitala , ja nie wiem co się dzieje .... babciu pomóż , co jest mamie , jestem sama , ojca nie ma już 3 tygodnie a Mati ... z nim nie można nawet słowa zamienić ! Co ja mam robić ...

I w tym momencie rozmowy nie usłyszałam ani jednego słowa , babcia zamarła dziadek po wysłuchaniu tego tak samo , i rozłączyli sie ... zostałam sama z tym wszystkim , nie wiedziałam co ze sobą zrobić , nie miałam nawet jak dojechać do szpitala bo żaden autobus już nie jeździł o tej porze !
Zadzwoniłam do Viktorii , jak zwykle na imprezie, błagałam żeby namówiła Toma żeby podwiózł mnie do szpitala.Było tak głośno po drugiej  strony słuchawki że nic nie słyszałam , rozłączyłam się , po 10 minutach Viktoria była u mnie jednak sama , zapytałam co się stało ,a ona opowiedziała mi wszystko ...

*opowieść Viktorii*

Gdy zadzwoniłaś do mnie , i powiedziałaś o co chodzi , od razu zapytałam Toma czy pojedzie , jednak on odszedł odemnie i podszedł do jakiejś innej ... nie wiedziałam co robić , ona zaczęła się do niego przyklejać , jednak nie wiem czy do czegoś późnij doszło ,bo wyszłam . Nie chciałam na to patrzeć , i w drodze do ciebie , zrozumiałam że jest głupim gnojkiem i nie powinnam się tak łatwo manipulować !
Ale ja tu nie przyszłam po to żeby opowiadać ci o moich problemach tylko dowiedzieć się co jest twojej mamie ? !

*Olivia *

Przejęłam się tym co ona powiedziała jeszcze nigdy nie widziałam jej w takim stanie ,zawsze uważała że nigdy go nie zostawi ... a teraz , a teraz się zmieniła widać było po jej twarzy że bardzo to przeżywa ,nie miałam pojęcia , że ten dzień będzie dla nas tak strasznym dniem . Ale to co wydarzyło się później było nie do opisania.
Po długiej rozmowie i wspólnych pocieszaniach usnęłyśmy ze łzami w oczach !
Rano dostałam telefon ze szpitala dowiedziała się że mama ma raka płuc ... zdziwiło mnie to bardzo ponieważ ona nigdy nie paliła ,a zawsze myślałam że to właśnie palenie powoduje tego raka... mniejsza o to , dowiedziałam się również że jest on w zaawansowanym stopniu po czym lekarz zaczął mnie uspokajać.
 Po usłyszeniu ostatniego zdania " czy chce pani zobaczyć jeszcze mamę , ponieważ zostały jej tylko kilka godzin życia " ,zaczęłam płakać , ból był nie do opisania , rozłączyłam się , usiadłam w koncie i płakałam, nie przejmowałam się otoczeniem . Po godzinie jednak zrozumiałam że nie mogę tak postąpić i wyszłam z domu , wyruszyłam w stronę szpitala , droga zajęła mi około godziny jednak ,gdy stanęłam przed budynkiem , bałam się , bałam się bo nie wiedziałam co powiedzieć mamie za to wszystko co dla mnie zrobiła , była moją jedyną podporą w całym życiu , tyle przeszła ,a teraz musi umrzeć . Przechodziwszy przez próg miałam jeszcze nadzieję że to nie prawda , że to wszystko to jeden głupi sen .
Weszłam do środka rzuciłam się na mamę i mocno ją przytuliłam , ona otarła łzę z moich oczu i powiedziała
" nie przejmuj się kochanie , przepraszam ,wiem że powinnam o wszystkim ci powiedzieć ale nie miałam odwagi . wiedz że zawsze cię kochałam i będę z tobą do końca świata ,tam w niebie "
Po tych słowach nie mogłaś powstrzymać łez . Po tych słowach mama zamknęła oczy i już nigdy ich nie otworzyła !

Nie wierzyłam w to co się działo , po odejściu mamy minął dopiero jeden dzień ,a ja nie wiedziałam co dalej będzie , miałam ochotę zrobić coś głupiego ,jednak wiedziała że mama by mi tego nigdy nie wybaczyła że zostawiłam Matiego samego , w końcu to ona powiedziała że mam się nim opiekować kiedy jej zabraknie .

W jednej chwili zawaliło się wszystko , życie najważniejszej mi osoby zabrał Bóg , a ja nie mogłam pojąć dlaczego to właśnie mnie spotkało , dlaczego na tak wielką próbę Bóg mnie wystawia , przecież nie podołam , tyle wspomnień , tego nie da się wymazać z pamięci i tak po prostu zapomnieć jeżeli kochało się ponad życie osobę jaką jest MAMA  !




----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeju przepraszam że zaczęłam pisać bloga i od samego początku go zaniedbałam ... obiecuję że się poprawię i będę pisać solidnie . Mam nadzieję że rozdział wyszedł dość dobrze , szczerze to pisząc go sama płakałam :(

3 komentarze:

  1. Nareszcie napisałaś już nie mogłam się doczekać !! Codziennie sprawdzałam czy dodajesz ale nie dodawałaś !!:(
    Świetny oby tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne <3
    Zapraszam także do mnie:
    http://great1dstory.blogspot.fr/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!

    Zapraszam na mojego bloga o chłopcach z 1D. Zachęcam do czytania i komentowania. < 3
    http://myjudgementiscloudedliketonightssky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń